
Strona wydawcy Labirynt
Putina
O Autorze
O książce mówili
Fragmenty
O
książce
LABIRYNT PUTINA
Ceniony dziennikarz Steve LeVine, który przez ponad dziesięć lat mieszkał
w dawnym Związku Sowieckim, przedstawia w Labiryncie Putina
fascynujący i groźny obraz współczesnej Rosji. Oto kraj, który pod
przewodnictwem Władimira Putina zwraca się ku tradycji rządów
autorytarnych, uformowanej w czasach carskiego imperium i mocno utrwalonej
w erze sowieckiej. To także „książka o śmierci w Rosji” – od skrytobójstw
wrogów państwa po obojętność Kremla wobec rzezi niewinnych zakładników.
LeVine szczegółowo opisuje życie i śmierć sześciorga Rosjan, w tym Anny
Politkowskiej i Aleksandra Litwinienki. Wywiady z naocznymi świadkami
tragicznych wydarzeń oraz rodzinami i przyjaciółmi ofiar ujawniają ogromne
koszty emocjonalne, jakie płacą zwyczajni Rosjanie za życie w świecie
nieustannej przemocy.
Prezydent Dmitrij Miedwiediew i prawdziwy rządca kraju, premier Władimir
Putin, rzucają Zachodowi zdecydowane wyzwania. I wcale przy tym nie
narzekają na brak poparcia ze strony narodu.
Jednocześnie Labirynt Putina to coś więcej niż wciągający opis wydarzeń.
To bardzo osobista, głęboka książka, rodzaj pamiętnika, który rozważa
niepokojące pytanie: Jak Rosjanie potrafią znieść wszechobecne zagrożenie
przemocą? Autor ocenia emocjonalne koszty ponoszone przez zwykłych ludzi
niezależnie od imponującego wzrostu standardu życia. Przede wszystkim
jednak analizuje nawrót wrogości wobec Zachodu i stara się określić siły,
które przyczyniają się do tej najpoważniejszej konfrontacji naszych
czasów.
W 2003 roku, gdy terroryści opanowali moskiewski Teatr na Dubrowce,
oddziały rządowe przypuściły atak gazowy, zabijając ponad stu przerażonych
zakładników. Dziewiątego lipca 2004 roku Paul Klebnikov, redaktor
rosyjskiej edycji magazynu „Forbes”, idąc ulicą, został trafiony czterema
kulami wystrzelonymi z przejeżdżającego samochodu. Karetka potrzebowała
godziny na przybycie, nie było tlenu, a w szpitalu winda z rannym utknęła
między piętrami – w efekcie Klebnikov wykrwawił się na śmierć. W 2006
roku, w dniu urodzin Władimira Putina, znana rosyjska dziennikarka,
krytycznie usposobiona wobec władz, Anna Politkowska, została zastrzelona,
gdy wychodziła z windy w swoim moskiewskim bloku. Dwa lata wcześniej
przeżyła próbę otrucia – szkodliwy środek podano jej w herbacie. Również w
2006 roku odstępca KGB Aleksander Litwinienko zmarł w Londynie, otruty
radioaktywnym polonem-210.
Świat pomstował. Rosjanie ziewali.
W Labiryncie Putina Steve LeVine nie tylko twierdzi, że
Putin jest odpowiedzialny – poprzez zaniechanie – za te krwawe wydarzenia,
lecz także zauważa, że takich właśnie posunięć oczekuje, a może nawet się
domaga, jego naród.
„Przez ostatnie szesnaście lat wiele razy odwiedzałem dawny Związek
Sowiecki i doszedłem do wniosku, że zobojętnienie na ten krwawy stan
rzeczy różni Rosję od innych narodów, które nazywają siebie cywilizowanymi
– pisze LeVine i ciągnie dalej: – Teraz Rosja znów jest Rosją i jej
mroczna strona, tolerowana przez większość ludności, kolejny raz daje o
sobie znać… wydaje się, że można przeprowadzić prostą linię od Iwana
Groźnego i rosyjskiej tradycji rządzenia bazującej na strachu do sytuacji
obecnej”.
Robert Amsterdam, „The New York Post”
|